19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Obława Augustowska - wiemy więcej

Ocena: 0
2920
W 69. rocznicę Obławy Augustowskiej rodziny ofiar przyjechały do stolicy. Na Zamku Królewskim niezależny rosyjski historyk prof. Nikita Pietrow ujawnił kolejne fakty ukrywanej przez lata zbrodni.
– Przychodzimy ze skrwawionej ziemi augustowskiej, sejneńskiej, sokólskiej, suwalskiej, aby w sercu Warszawy złożyć hołd ofiarom oraz modlić się w intencji naszej Ojczyzny – powiedział na rozpoczęcie Mszy Świętej w warszawskiej Archikatedrze św. Jana ks. prałat Stanisław Wysocki, prezes Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945.

Ks. Wysocki pamięta dzień, kiedy NKWD wyprowadziło z domu jego ojca Ludwika i dwie siostry: starszą Kazimierę i 17-letnią Anielę, która była łączniczką w AK. Znaleźli się wśród około 1,5 tys. uprowadzonych, po których zaginął ślad. Tamte wydarzenia mimo upływu lat wciąż są niezagojoną raną. – Kiedy mam o tym mówić, proszę Boga abym się nie rozpłakał – mówił ks. Wysocki. – Mama latami czyniła poszukiwania, pisała nawet do Stalina. Odpowiedź przyszła szybko: że na terenie Związku Radzieckiego takich osób nie ma. Jako mały chłopiec zastanawiałem się wtedy, pytałem mamę i babcię, dlaczego naszą rodzinę nazywają rodziną bandycką. Ta zmowa milczenia trwa – mówi ks. Wysocki.

Mszy Świętej przewodniczył bp Romuald Kamiński, biskup pomocniczy diecezji ełckiej, który w Obławie Augustowskiej stracił dziadka. W kazaniu przypomniał o cierpieniu rodzin, zwłaszcza dzieci, którym odebrano ojców: nie zasklepiły się jeszcze świeże rany wojenne, a już na ludzi spadła kolejna tragedia. Na modlitwę licznie przybyli z terenu Obławy Augustowskiej nauczyciele z uczniami, harcerze z Naczelnikiem Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, przedstawiciele samorządów, szkół, organizacji z pocztami sztandarowymi. Obecni byli przedstawiciele Rajdu Katyńskiego.
W czasie Mszy Świętej dziękowano wszystkim solidaryzującym z rodzinami ofiar, a zwłaszcza prof. Nikicie Pietrowowi i jego współpracownikom ze Stowarzyszenia Memoriał za bezkompromisową pracę na rzecz odkrycia pełnej prawdy o ofiarach Obławy Augustowskiej.

Podczas sesji na Zamku Królewskim Nikita Pietrow przekazał kolejne informacje o zbrodni. – Dzięki badaniom możemy w przybliżeniu określić miejsce, gdzie dokonano mordu – powiedział. Ofiary po zatrzymaniu najpierw kierowano do obozu w Gibach. Stąd były wywożone samochodami, które wracały w tempie 45-90 minut po kolejne transporty.

– Jest jeden bardzo ważny dokument z 1945 r. dotyczący tej zbrodni, noszący opis „Operacja w Białoruskiej SRR” – zaznaczył Pietrow. Według sowieckich urzędników Białystok do 1944 r. znajdował się w granicach Białoruskiej SRR, po 1945 r. był już polski. Zamysłem Stalina było dokonanie zbrodni poza terytorium Polski, na terenach Białorusi. Z Gib wiodły w tamtym czasie dwie nieistniejące dziś drogi: jedna na południe do Rygoł, druga na Białoruś prowadząca do miejscowości Kalety. Zdaniem prof. Pietrowa, okolice przygraniczne w pobliżu Kalet, położonych niedaleko Grodna, to miejsce kaźni Polaków.

– Gdyby mord dokonany był na terenie Rosji, wyjaśnienie zbrodni byłoby trudniejsze – zauważa prof. Pietrow. Jego zdaniem Polska powinna zwrócić się do Białorusi z prośbą o pomoc w wyjaśnieniu tej sprawy. Zaangażowanie Białorusi byłoby o tyle zasadne, że zbrodni nie dokonali Białorusini, ale główny zarząd rosyjskiego kontrwywiadu „Smiersz”. – Można przypuszczać, że polecono władzom Białorusi, by miejsce zbrodni zostało specjalnie zabezpieczone, tak abyśmy nie poznali szczegółów. Próba wyjaśnienia tej sprawy przez Białorusinów mogłaby więc z ich punktu widzenia okazać się jedynie nielojalnością wobec Moskwy – zakłada Pietrow.

Prowadzący śledztwo w sprawie Obławy Augustowskiej prokurator Zbigniew Kulikowski z białostockiego IPN poinformował, że w maju do prokuratury generalnej został skierowany wniosek o zwrócenie się do strony białoruskiej w sprawie wyjaśnienia zbrodni. Kulikowski apeluje do rodzin pomordowanych, by zgłaszały się na pobranie materiału genetycznego, który w przyszłości posłużyć może do identyfikacji szczątków pomordowanych.

Zdaniem prof. Krzysztofa Jasiewicza z Instytutu Studiów Politycznych PAN, liczba ofiar Obławy Augustowskiej może sięgać nawet 2 tysięcy. Pod apelem do władz państwa polskiego o zintensyfikowanie działań w tej sprawie zebrano ponad 14 tys. podpisów. – Teraz najważniejsze jest znalezienie miejsca pochówku. Mam nadzieję na współpracę między Polską i Białorusią w tej sprawie – powiedział prof. Nikita Pietrow, zapewniając o swoim dalszym zaangażowaniu w odkrywanie prawdy na temat zbrodni, którą sam nazywa małym Katyniem.

Irena Świerdzewska
fot. Irena Świerdzewska/Idziemy

Idziemy nr 31 (463), 3 sierpnia 2014 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter