20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kapliczka w Zakrzewie

Ocena: 0
2097
Kiedy idą ze sobą w parze ignorancja ze złą wolą czy choćby z brakiem dobrej, ręce opadają. Cóż jednak wtedy, kiedy można podejrzewać, że o ignorancji nie ma mowy?
Trudno bowiem uwierzyć w to, że opromieniony blaskiem wielkiej sławy publicystycznej Rafał Ziemkiewicz naprawdę nie wie, że o polskie Kresy Zachodnie – jak mówił i pisał Stefan Żeromski, a za nim po dziesięciu latach Zofia Kossak-Szczucka, Stanisław Wasylewski, Józef Kisielewski czy wreszcie Melchior Wańkowicz – toczył się bój od lat, i to nie lat czterdziestych. Oto w internetowej przestrzeni, na Tweeterze, publicysta ów poddaje szyderczemu komentarzowi artykuł Piotra Semki („Do Rzeczy”), który pisze o potrzebie szacunku dla Ziem Zachodnich. „Nasi przodkowie odbudowywali Gdańsk, Olsztyn, Szczecin, Gorzów Wielkopolski, Wrocław czy Opole” – ja dodam jeszcze mój rodzinny Słupsk – „nie ku chwale ekipy Bolesława Bieruta, ale dlatego, że rozumieli polską rację stanu” pisze Semka, urodzony w Gdańsku, na Ziemiach Zachodnich, tak jak ja, gdzie niemal nikt nie był „stamtąd”. I o to „niemal” od lat siedemdziesięciu toczy się ukryty bój.

Nie miejsce tu na szczegółowy opis choćby Instytutu Zachodniego, działającego w ramach struktur Polskiego Państwa Podziemnego, w którym prowadzili prace prof. Zygmunt Wojciechowski i prof. Maria Kiełczewska-Zaleska, już w 1939 roku autorzy broszury „Odra – Nysa, najlepsza granica Polski”. Ale wiedzieć trzeba.

Polacy, którzy mieszkali na terenach nazwanych po wojnie propagandowo „odzyskanymi” lub prawdziwie „zachodnimi”, obrywali przed wojną od Niemców, a po wojnie od komunistów. W Zakrzewie, które dziś jest niemal przedmieściem Złotowa, w latach 1903-1939 proboszczem był ks. dr Bolesław Domański, o którym nieraz pisaliśmy w „Idziemy”. Był on wybitnym działaczem społecznym i narodowym, prezesem Związku Polaków w Niemczech. I takiego księdza, Polaka i wybitnego polskiego patriotę, choć obywatela III Rzeszy, miałabym uznać za kolaboranta wsławionego ponurą działalnością komunisty?! Bo takim właśnie tweetem: „Mieczysław Moczar: duże brawa dla redaktora Semki za jego dbałość o Ziemie Zachodnie” skomentował Ziemkiewicz artykuł Semki. Tak jakby Polacy na Ziemiach Zachodnich byli tylko „produktem” komunistycznej zdrady.

Ksiądz Domański właśnie tam, na opanowanej przez Niemców ziemi, zaproponował Polakom na patronkę Matkę Bożą Radosną, której wizerunek piękną kreską wyrysowała Janina Kłopocka, po wojnie – a jakże! – więziona na Koszykowej 6 i na Rakowieckiej. Związek Polaków postanowił w Zakrzewie wybudować Matce Radosnej kapliczkę. Udało się to dopiero w 1989 roku. Ciekawe dlaczego, prawda?

I dlaczego Patronka Radosna – w takich trudnych warunkach? „Aby wytrwać, trzeba wierzyć [...] W sercach naszych jest ufność do Boga i pewność, że nas Bóg bez przyczyny tu nie zostawił [...] Z ufności tej wynika wiara radosna! Pragniemy ją przelewać na pokolenia, na wieki!” – mówili Polacy na swoim kongresie w Berlinie w 1938 roku. I rzeczywiście, kapliczka żyje!

Barbara Sułek-Kowalska
Idziemy nr 18 (501), 3 maja 2015 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter