28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Urle pełne kultury

Ocena: 0
5363
Koncerty Ewy Bem, Zbigniewa Wodeckiego i wielu innych gwiazd muzyki rozrywkowej i kameralnej w każdy weekend ściągają do kościoła w Urlach tłumy wczasowiczów.
Tylko głośne dźwięki muzyki dobiegające spomiędzy drzew pozwalają się domyślić, że w środku sosnowego lasu coś się dzieje. Piaszczysta droga prowadzi do niewielkiego kościoła, otoczonego zadbanym ogrodem. Na letniej scenie stoją już mikrofony i głośniki. Trwają ostatnie przygotowania do wieczornych koncertów w ramach Festiwalu Muzyki Kameralnej – tym razem kwartet waltornistów – oraz współorganizowanej przez Lasy Państwowe imprezy „Jazz w lesie”, którą uświetni m.in. Grażyna Łobaszewska.

– Gdy zobaczyłam to miejsce, od razu pomyślałam, że właśnie w takiej atmosferze powinno się słuchać jazzu: promienie słońca między drzewami, śpiew ptaków, cisza, swoboda – mówi z rozmarzeniem Katarzyna Dziuba, która przyjechała specjalnie z Warszawy. – Na co dzień pracuję bardzo intensywnie, po kilkanaście godzin na dobę, więc odpoczynek blisko natury to dla mnie miła odmiana. Wokół kościoła jest bardzo dobra infrastruktura: ścieżka edukacyjna, zagroda dla zwierząt, kawiarenka, ławeczki. Można przyjechać z dziećmi, na pewno nie będą się nudziły.

Na plebanii roznoszą się smakowite zapachy – artyści w oczekiwaniu na występ zajadają domowe pierogi, chwaląc miłą gościnę. W kuchni krzątają się organizatorzy – członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Kultury w Urlach. – Pomysł zrodził się cztery lata temu. W luźnych rozmowach z naszym proboszczem ks. Leszkiem Bieńkowskim pojawił się temat kultury, a raczej panującej tu kulturalnej pustyni – wspomina Mariusz Kubat, sekretarz stowarzyszenia, z zawodu ślusarz i konserwator zabytków. – Na początku myślałem o założeniu małego „kółka melomanów”, ale ksiądz miał wizję, żeby szerzej wyjść do ludzi.

Dziś do stowarzyszenia należą już 52 osoby. To dzięki nim w wakacyjne weekendy w Urlach odbywają się koncerty, plenery rzeźbiarskie, kiermasze artystyczne, przedstawienia teatralne. Organizowane niegdyś coniedzielne „pogodne wieczory” za sprawą stowarzyszenia nabrały prawdziwie profesjonalnego charakteru. Na letniej scenie pojawiły się gwiazdy polskiej estrady: Ewa Błaszczyk, Jerzy Połomski, Krystyna Prońko, Izabela Trojanowska i wiele innych. Zaś w soboty wewnątrz kościoła (według znawców ma świetną akustykę!) odbywają się koncerty Festiwalu Muzyki Kameralnej. Gościli tu m.in. orkiestra Sinfonia Varsovia czy wybitny skrzypek Konstanty Andrzej Kulka. – Organizacja tylu imprez to trudne przedsięwzięcie, ale jeśli znajdzie się grupa zapaleńców, która bardzo czegoś chce, to musi się udać – zapewnia Elżbieta Mikulska, prezes stowarzyszenia. Połowa sukcesu to zdobycie funduszy: m.in. z Mazowieckiego Instytutu Kultury, Narodowego Centrum Kultury czy Ministerstwa Kultury i Sztuki. – Nie jest to łatwe, bo projekty są oceniane dosyć surowo przez specjalną komisję. Zwykle pada pytanie: „Urle? Gdzie to jest?” – śmieje się Mariusz Kubat. – Na początku trochę obawialiśmy się, że muzyka poważna nie trafi w gusta odbiorców – przyznaje pani prezes. – Teraz już nie martwimy się o frekwencję, bo nasze koncerty są powszechnie znane.

Koncerty mają także stałych bywalców wśród mieszkańców Urli, których poza sezonem jest zaledwie kilkuset. Pojawiają się również ci, których na co dzień nie widuje się w kościele. – Może to ich zachęci, żeby przyjść też na Mszę – wyraża nadzieję Mariusz Kubat. – Ja sam nie chodziłem do kościoła przez 20 lat, a potem nagle zacząłem, bo czegoś mi brakowało, czułem się źle. U nas można się przekonać, że kościół nie musi być ponury. Ksiądz proboszcz nie stwarza barier, każdy jest mile widziany – kończy pan Mariusz i wraca na swoje stanowisko przed kościołem, by rozdawać gościom program koncertu kameralnego.

Występ waltornistów z zespołu Hornet Quartet gromadzi pełen kościół słuchaczy. A jeszcze więcej osób przybywa na koncert jazzowy. Przed sceną trudno znaleźć miejsce siedzące. Niektórzy zaczynają tańczyć, słysząc znane przeboje Beatlesów czy Boney M. w nowej aranżacji. – Chcemy grać muzykę jazzową w przystępny sposób, nie ograniczamy się do wąskiego grona koneserów – zapewnia w kuluarach Piotr Karol Sawicki, pianista z zespołu Tamara Raven Group. – Nawet jeśli ktoś do tej pory słuchał na przykład disco polo, to taki koncert jest dla niego znakomitą okazją, żeby poszerzył horyzonty i mógł później dokonać bardziej świadomego wyboru, jakiej muzyki chce słuchać na co dzień.

Festiwal Muzyki Kameralnej:


02.08. – kwintet dęty Independent
09.08. – Chopin Gitar Quartet

Pogodne wieczory:

03.08. – „Jadą wozy kolorowe” – zespół cygański „Rat Romano” i Andrzej Pawłowski
10.08. – koncert operetkowy
15.08. – monodram Emiliana Kamińskiego
17.08. – recital Haliny Frąckowiak
24.08. – recital Alicji Majewskiej (pianino i prowadzenie: Włodzimierz Korcz)

Wszystkie koncerty o godz. 18.00.

Hanna Dębska
fot. Hanna Dębska/Idziemy

Idziemy nr 31 (463), 3 sierpnia 2014 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter