29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Droga Kiko

Ocena: 0
15458
Dobry dom, prestiżowe studia, obiecująca kariera w świecie hiszpańskiej bohemy. Czy można chcieć więcej? Otóż można. O wiele więcej.
To nie do wiary – tak podsumowuje dzieło swojego życia Kiko Argüello, inicjator Drogi Neokatechumenalnej, który pół wieku temu machnął ręką na sławę i postawił wszystko na Chrystusa. Za wkład, jaki Droga Neokatechumenalna wnosi do Kościoła jako owoc Soboru Watykańskiego II – tak brzmi tytuł doktoratu honoris causa, który Kiko Argüello otrzyma 26 czerwca na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II. A wkład ten jest rzeczywiście imponujący. Tysiące wspólnot na całym świecie, wielodzietne rodziny otwarte na życie, katechiści gotowi porzucić wygodę i dostatek, by iść tam, gdzie pośle ich Bóg i Kościół. I wreszcie setki tysięcy ludzi odzyskujących radość i sens istnienia po latach ciemności i bezowocnych poszukiwań swojego miejsca w życiu.

Założyciel zakonu jezuitów powiedział kiedyś, że mało ludzi przeczuwa, co Bóg uczyniłby z nich, gdyby oddali życie Jezusowi. Kiko nie przeczuwał. Jego życie, a urodził się w 1939 roku, zaczęło się spokojnie i dostatnio.

HISTORIA PEWNEGO HISZPANA

„Chyba jestem dziwnym typem” – napisał Kiko w małej książeczce-świadectwie zatytułowanej „Kerygmat”, w której opowiedział historię swojego życia i nawrócenia. Bo właśnie wtedy, gdy osiągnął to, o czym marzy większość zjadaczy chleba, znajdował się w głębokim kryzysie. W Madrycie ukończył studia na Akademii Sztuk Pięknych, w roku 1959 otrzymał nagrodę, która zapewniła mu przychylność mediów i otworzyła wrota międzynarodowej kariery, i… całkiem poważnie zaczął rozważać samobójstwo. Za rządów generała Franco w artystycznym świadku modne były poglądy lewicowe. Wraz z kolegami Kiko czytał Sartre’a, który skutecznie wbił mu do głowy, że życie jest sumą absurdalnych przypadków, a drugi człowiek to piekło. A skoro tak, jaki sens ma życie człowieka, gdzie jest jego źródło?

– W takiej sytuacji, wśród ciemności i poczucia bezsensu, Kiko upadł na kolana i zaczął się modlić: „Jeśli istniejesz, przyjdź, pomóż mi, bo przed sobą mam śmierć!” – mówi prof. Wojciech Kaczmarek z KUL-u, pomysłodawca doktoratu Kiko Argüello . – Tej nocy, kiedy tak się modlił, otrzymał w sercu pewność, że On jest. Od tamtej pory zaczął zastanawiać się, w jaki sposób powinien żyć, do czego Bóg go wzywa.

Pewną odpowiedzią były dla niego kilkudniowe rekolekcje, które spędził na pustyni Los Monegros, w pustelni bł. Karola de Foucauld. Przykład błogosławionego i jego słowa, że Chrystus jest najbardziej obecny wśród ubogich, zapadły głęboko w serce Kiko. – Czasem drobne i pozornie nieznaczące wydarzenia okazują się kluczowe dla dalszego życia – dodaje Leszek Sieluk, katechista Drogi Neokatechumenalnej w diecezji warszawsko-praskiej. – Dla Kiko takim przełomem była rozmowa ze służącą zatrudnioną w domu jego rodziców, która płacząc opowiedziała mu o piekle swego życia. Miała męża alkoholika, który znęcał się nad nią i nad jej dziećmi. Poprosiła Kiko, by choć spróbował z nim porozmawiać.

Idąc do slumsów, Kiko chciał porozmawiać z jednym biedakiem. Bóg postanowił inaczej. W brudzie i smrodzie ludzi żyjących na marginesie, niechcianych, młody artysta odnalazł Chrystusa Ukrzyżowanego, cierpiącego Sługę Pana. Z Biblią i gitarą zamieszkał w baraku w Palomeras Altas – dzielnicy nędzy na obrzeżach Madrytu. I to był w zasadzie koniec. Koniec kariery i spokojnego życia. A zarazem początek wydarzeń, które dziś przynoszą Kościołowi owoce odnowy poprzez Drogę Neokatechumenalną.


JEZUS W SLUMSACH

Ryszard Montusiewicz, dziennikarz i katechista, który z żoną Lucyną i wielką – dziewięcioro dzieci – rodziną spędził kilkanaście lat na misjach na Białorusi i w Izraelu, dobrze pamięta rok 1980, kiedy pierwszy raz usłyszał w kościele jezuitów w Lublinie Kerygmat, czyli Dobrą Nowinę o Jezusie. Uderzyła go bezpośredniość i autentyczność tego przepowiadania ekipy katechistów – świeckich i księdza. To nie były formułki rodem z książeczki do Pierwszej Komunii Świętej. Te słowa miały moc.

– Zastanawiałem się, kto nauczył ich tak mówić – wspomina. – Dziś wiem, że ich słowa były żywe, bo nie zostały wymyślone dla grupy pobożnych parafian. Katechezy Drogi powstały wśród Cyganów i ludzi z marginesu, którzy prosili Kiko: „Mów nam o Jezusie!”.

Obecność Kiko – wykształconego, młodego człowieka z dobrego domu – niepokoiła mieszkańców baraków. Czego ktoś taki mógłby tutaj szukać? Organizować pomoc, uczyć dzieci? A może ich pouczać? Ale dni mijały, a Kiko po prostu był. I śpiewał psalmy. Jako pierwszy na spytki wziął „boskiego Kiko”, jak wówczas nazywali go sąsiedzi, jeden z Cyganów, herszt drobnych złodziejaszków. Wszedł do baraku i wypalił: „Co mówi Chrystus na temat walki z wrogiem?”. Po nim przyszli inni, a potem jeszcze następni. Dla Kiko stało się jasne, że choć nie czuje się w żadnej mierze kompetentny, sam Bóg wzywa go, by o Nim tym ludziom opowiadał. Złodziejom, prostytutkom i włóczęgom. Nie umieli pisać ani czytać. Nie interesowała ich teologia. Ich życie było pasmem nieszczęść i niczego się już nie spodziewali. Sam Bóg uczył Kiko, aby mówił prosto i na temat. Tak powstawało głoszenie, które zaniesione do parafii dało kształt dzisiejszym katechezom.


CARMEN I SOBÓR WATYKAŃSKI II

W sam środek rozśpiewanej cygańsko-złodziejskiej wspólnoty chrześcijańskiej Bóg przyprowadził Carmen Hernandez, absolwentkę chemii, która próbowała uformować grupę ewangelizatorów na misję do Boliwii.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter